Na miejscu nim przypuściliśmy atak postanowiliśmy zostawić plecaki. Wtem jakaś dwójka przyszła w nasze ślady... Ciekawi bylismy czy też po skrzynkę. Chwila konspiracyjnej obserwacji i TAK! Z pewnością keszują. Skrzynka pękła bardzo szybko, ale chwilę spędziliśmy na rozmowie. Fajnie było spotkać nowych keszerów! :)