Nareszcie poziom wody w Wełtawie obniżył się na tyle, że można było odczytać wskazówkę i podjąć kesza. A łabędzie i kaczki zadomowiły się tu na dobre. Zupełnie nie robi im różnicy czy to lato, czy zima. Chlebodawców mają pod dostatkiem:) Mnie o mało nie zadeptały jak przyszłam z wałówką... TFTC! PS. Łódź: Pozdrav z Prahy:)