Pomysł na kesza bardzo fajny ale kurcze wcześniej czy później zapewne jakiś etap zaginie bo miejsca schowania strasznie przypałowe. Nie wiem czy w dzień jest w ogóle możliwość podjęcia etapów bez zwrócenia na siebie uwagi. Jako, że nie mamy z Maleską gps-u bardzo spodobało nam się, że są podane ulice. Ale ostatnia podpowiedź prowadząca do finału po samym adresie jest praktycznie nie możliwa do znalezienia ponieważ jest on błędny... Na szczęście tutaj przydał się nasz dodatkowy, niezawodny gps (Plebek :D) bez niego byśmy finału nie odnalazły
dzięki wielkie