Znaleziona w starym składzie. Muszę stwierdzić, że szukanie keszy bez pomocy zdjęć, choć ma swój urok bywa i uciązliwe. Przez te braki musieliśmy przeszukać chyba wszystkie miejsca pod dachem, aż udało się wyczaić właściwe miejsce. W skrzynce trochę bida z nyndzo bo tylko tapir, (który został zabrany) dlatego dorzuciliśmy trochę rzeczy: bąbelki poduszeczkę i breloczek. Gdybym mógł przyznałbym dwie gwiazdy
. Dzięki za kesza.