Razem z Ronją i DeepSea, po samobójczym krosie przez główną arterię miasta. Razy dwa, bo trzeba było na parking wrócić.
Skrzynka Finałowa podjęta. Maskowaliśmy jak się dało, wierząc, że wytrzyma w tej lokalizacji długo. Wojtkowi dziękujemy za mile spędzony czas, ciesząc się, że dane nam było się poznać. Autorowi za zaangażowanie w obkeszowanie zasługującego na to miasta i za nietuzinkowe czasem rozwiązania, daję zielone. Czekamy na kolejne gnieźnieńskie skrzynki. Pozdrawiamy. DBS.