Na miejscu pojawiłem się kilka minut po północy. Brama przed pomnikiem zamknięta na terenie po kolana śniegu. Aby nie zdekonspirować miejsca ukrycia postanowiłem sobie odpuścić tego kesza - wrócę tu na wiosnę w tzw ,,sezonie,, bo miejsce zdecydowanie warte odwiedzenia.