Zimowy wypad wraz Agathą., Kajem, Bućkiem oraz Chochlikami. Zima w pełni, a my na 3 giepsy (w finale już jeden)
przebijamy się przez zaspy śniegu, krzaczory... Mariosek jak mu przydzielono wędrował z saperką "jakby co"
i tylko raz ją zostawił i wracał... o dziwo.
Odpowiedzi na pytania szły nam różnie... Ale przynajmniej keszowa wędrówka zmusiła nas do czytania. Finał namierzony szybko. Miejsce jak najbardziej oddaje się opisom w książce. Dzięki za kesza, pozdrawiamy.