Kesz ten czekał na mojej liście już bardzo długo - udało się go złapać w ten mroźny sobotni wieczór z Plebkiem - Wpis dokonany, lekko zmodyfikowany, kesz lepiej zamaskowany i powrót gdzie na dowidzenia dostałem rurą jak obuchem i lekko przysiadłem
- zawsze są jakieś atrakcje ze mną w kanałach ;-)