2013-01-19 13:02
RoDaJJ
(11387)
- Znaleziona
Zachciało się nam na Koniec Świata, a okoliczności przyrody dodały swoje.
Od Poznania śnieżyca, -11 stopni na trasie 11, -12 na 12, baliśmy się skręcić w 25. W bliskiej okolicy kesza postanowiliśmy do celu dojechać od strony północnej, leśne drogi jednak okazały się przejezdne dla ratraka ,ewentualnie Justyny Kowalczyk, więc musieliśmy odpuścić. Droga bardziej oficjalna była przetarta. Poszukiwania kesza przy tym to drobiazg, wykonanie skrzynki - najwyższej jakości. Najwięcej czasu zabrało nam likwidowanie śladów obecności. STF - a certyfikat w korzeniach, ktoś tu widział korzenie? powinny być na dole, wrr pod TYM śniegiem?, dokopaliśmy się ledwo, ledwo i kolejne tony śniegu do maskowania. Koniec Świata o mało co byłby końcem naszej wyprawy, zaparkowaliśmy bowiem na pozornie zamarzniętej ziemi, która okazała się głęboką zaspą - w sumie było wesoło TFTC.