Sporo śmiechu było przy podejmowaniu tego kesza, raz z Rozarta a raz z KaoSamo miejsce odwiedziłam pierwszy raz, choć już 5 miesiąc mieszkam na Górnej. Nigdy się na nie nie natknęłam, a bardzo mi się spodobało, tak jak mówi Rozart, coś jak Rudzki WąwózByło bardzo klimatycznie, z tą nocną ciszą wokół i rozświetlającym śniegiem. TFTC!