Po szukaniu kompletnie na czuja, wiadomo było tylko ze skrzynka była pod JAKIMŚ głazem, zero współrzędnych + śnieg ale mało...było smiechowo, mimo, ze w schronistak jest wi-fi (akurat nie wchodziło hasło
wiec nie udało sie dosprawdzać co i jak), ale w towarzystwie siostry dokonałyśmy znalezienia. Kesz bardzo ładny.