A bo mnie tak męczy jeden z logów poniżej... Skrzynczkę znalazłem 05:05. Kościółek więc jeszcze w bogatej iluminacji, uroku obiektowi dodawał fakt, że sam biały i do tego stojący w śniegu. Z racji godziny, nie próbowałem nawet za klamkę łapać.

Otoczenie zadbane, nietuzinkowa droga krzyżowa, ołtarz wotywny. Ot, cukierkowa budowla sakralna z zadbanym otoczeniem, warta zobaczenia. Do tego skrzyneczka pomysłowo schowana i logbook, jak to u Braci, do którego przyjemnością jest się wpisywać. Pytam więc, gdzie tu banał? Łatwy do podjęcia keszyk nie staje się przez to banalny. Dziękuję za skrzynkę. Jak śniegi zejdą, wrócę po inne okoliczne. Pozdrawiam.