2009-04-17 00:00
coza
(3102)
- Znaleziona
Tyle razy przejeżdżałem koło tego fortu, a dziś miałem okazję zwiedzić go od środka.
Keszyk wzięty na naprawę roweru. To pozwoliło nie wzbudzać zainteresowania mugoli. Całe szczęście, że miałem ze sobą "szwajcara" bo logbook za nic nie chciał wyjść, a patent z drucikiem się rozsypał. Przy wkładaniu zrolowałem mocniej i wydaje mi się, że teraz będzie go łatwiej wyjąć.