Ale czadowa brama. Typowa łodzka architektura, tzn. własnie tak to miasto kojarzęTylko znowu miejscówka kesza pozostawia bardzo wiele do życzenia. Szczerze mówiąc idąc "tam" odpuściłem, bo jacyś miejscowi tam stali, a ciemno było. Wracając z K. Młyna zaryzykowałem. Miejsce odwiedzone podczas kończącego się niestety wesołego skierniewickiego weekenduDzięki za kesza :)