Spontaniczna akcja o kryptonimie "statistiken machem" (+3).
Na szczęście był z nami zawodowiec, co w pracy - więc szybko dobył
piankę, płetwy i inny niezbędny szpej - zabezpieczył i ogarnął miejsce
akcji. Po pięciu próbnych zanurzeniach kesz nasz! Nie przelewki, przed
dalszą akcją trzeba się posilić...
Żywiecko pozdrawiam i dziękuję za kesza