Pięknie zgniła listopadowa pogoda sprawiła, że droga do głębi fortu wypełniona była śliskościami rozmaitymi, a my w strojach cokolwiek niedzielnych raczej. Za to w środku cisza, spokój a precyzyjny opis bez problemu prowadził na miejsce. Znakomita skrzynka, z racji wieku przesiąknięta już zapachem podziemi. TFTC