Kesz podjęty na szybko, w asyście cudownych i bardzo smutnych piesków, przyglądających mi się zza ogrodzenia. Co ciekawe, nigdy nie byłam w tym miejscu. Żałuję, że nie miałam aparatu, co by parę zdjęć kąpieliska zrobić. Robi niesamowite wrażenie. Dzięki za kesza!