Telefon od Pawła, oni zaczynają, a my na Łazarzu włączamy się do ruchu drogowego. W tempie przyspieszonym docieramy pod krzyż. Kesz namierzony już z okna samochodu ale do podjęcia jednak trzeba wysiąść.Tyle o skrzynce. Sam krzyż jest pełen uroku, a miejsce warte odwiedzenia.