
STF razem z G-manem. Dzisiaj dzień bardziej ukierunkowany na obowiązki niż przyjemności, więc kesze zostały na sam koniec. No i na ten sam koniec dzwoni Ronja i informuje, że właśnie z brasią zakończyli Rudnicze, a my... dopiero za pół godziny zaczynamy

Zaczynamy a tu już lekko się ściemnia, a teren nie jest przyjazny po zmroku - ale ruszamy! Najpierw pod kościół i tu pierwszy problem! A kesz schowany w oczywistym miejscu

Pzdr.