Znalezienie może nie było takie trudne, ale wraz z mackand nie mogliśmy się pozbyć natrętnego obserwatora, niczym stróża skrzynki, wyraźnie zaciekawionego obecnością dwóch obcych w tym miejscu. Ale udało nam się wyprowadzić go w polei...keszyk podjęty
. Dzięki wielkie!