Nasz I najazd na stolicę i okolicę.
Keszyk odwiedzony w towarzystwie naszego przewodnika - r00t7... który towarzyszył nam w poszukiwaniach skrzyneczek.
Ciężko małe maleństwo było wypatrzeć bo wkomponowane w pełni w reszte otoczenia... jak sie okazało, keszyk wędruje sobie... ale co tam, ślad po nas zostawiliśmy, dzieki