W kwestii kordów pewnie bardziej wypowie się Nati. Ja od siebie dodać mogę, że jakoś tak z góry założyłyśmy, że lekko nie będzie to i nie wczułyśmy się zbytnio w dogłębniejsze penetracje terenu
To się nazywa wyrobienie zdania na temat filmu czy książki po przeczytaniu recenzji
No to po telefon do "Tomasza Raczka" sięgnąć trza było co by kwestię współrzędnych przedyskutować. No i kesz się znalazł w miejscówce, którrej wcześniej z Ntu nawet nie dostrzegłyśmy.