Na miejsce trafiliśmy jeszcze na poprzednich współrzędnych, ale bez problemu wytypowaliśmy miejsce ukrycia. Ino za tłuściutkie ubranka mieliśmy. Trzeba się będzie rozebrać albo co? ale może lepiej udać się na finał - tak też zrobiliśmy. Wróciliśmy z Ronją, który wykazał się większą szczupłością dłoni, za to my szeroko maskowaliśmy :-)