Kurcze, drugi raz już tam byłam i nadal kesza znaleźć nie mogęco prawda trochę mi trudno z maludą, bo ucieka nie w tę stronę w którą bym chciałą ;), ale wszystko jeszcze przede mną. Jak to mówią, do trzech razy sztuka. Oby tylko pogoda była. Może jutro się uda?