Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Art_008 Źródła Elżbiety i Zygmunta    {{found}} 304x {{not_found}} 10x {{log_note}} 6x Photo 7x Galeria  

73445 2009-04-05 00:00 rafi_iplus (user activity72) - Nieznaleziona

Ech, miało być tak pięknie.

Działając w najlepszej wierze, z posługą pedagogiczną zabrałem ekipę 15 osobową aby podjąć skrzynkę u źródeł złotopotockich. Dla większości (oprócz Tommiego z Olivierem i naszej czwórki) był to "pierwszy skarb" który mieli odnaleźć.

Zachwycony popołudniowym niedzielnym słońcem w asyście 22 stopniowej temperatury ruszyliśmy pozostawiając pojazdy mechaniczne przy harcówce (obok koła wodnego). Wybraliśmy najtrudniejszą trasę przez szczyty, doliny, omijając łatwe ścieżki i asfalt. Wydawało mi się że pomysł jest genialny - 1,5 kilometrowa droga usłana przeszkodami, skaczące tysiące ! żab pod nogami to wspaniały początek tej przygody, który miał być uwieńczony tym jedynym niepowtarzalnym odnalezieniem skarbu.

No... trochę się przeliczyłem co pokazało mi dobitnie że Geocacher ze mnie słaby:)Owszem spacer był przepiękny, choć dla Madzi w zaawansowanej ciąży mógł być sporym wyzwaniem.
Najbardziej jednak szczęśliwi byli najmłodsi, grupę prowadził Wiktor C wraz z Kornelem Uli tuż za nimi Kuba z Marcelem w asyście Bartusia (syna Mr_beef'a). Dalej Mr_beef z żoną Anią, Pati z Marcinem C, Renia, Ula „Oui Moments” z Rafim_iplus. Stawkę zamykali Tommy, Matka Polka Madzia, siostra Madzi- Ania i ...... Olivier.
Jak na 1,5 rocznego geocachera wyczyny Oliviera są naprawdę imponujące. Oliś podnosi wysoko nóżki, które ledwo wystają mu z puchowej poduszki liści i zasuwa pod górę. Szok ! Przerwy robił tylko wtedy kiedy drogę zastępowała mu żaba. Wtedy Oli stawał i mówił Baba... My wiedzieliśmy że chodzi o żabę, rzecz jasna. Najbardziej ekskluzywnym widokiem był zestaw trzech złączonych żab, jedna na drugiej- polecam zrobiłem nawet fotkę :)

Ale do rzeczy- po dotarciu do "prawie celu" okazało się że GPS w komórce nie widzi satelitów, gęsto usłany drzewami las zabiera możliwość dokładnego pozycjonowania. Pomyślałem że to nawet lepiej, 15 osób upora się przecież z celem szybko. I się przeliczyłem- grupa rozpoczęła eksplorację lasu, drzew, ale nie znalazła celu... najbardziej zaangażowani byli najmniejsi którzy kilkukrotnie zaliczyli wizytę w płynącej od źródeł rzeczce:)

Ja włączyłem się do poszukiwań zbyt późno i okazało się że zastał nas zmrok, dodatkowym "atutem" poszukiwań jest fakt że oprócz braku sygnału GPS, nie było zasięgu telefonów komórkowych- stąd nie było okazji żeby wejść na opencaching.pl i doczytać gdzie jest cel !

Na pocieszenie spałaszowaliśmy w pobliskiej smażalni 23 pstrągi i wróciliśmy w dobrym nastroju do domu. Jeszcze tam wrócimy !!!

Tekst dedykuję Art_noisowi - który ukazuje piękno Jury krakowsko-częstochowskiej i sławi imię naszego świętego miasta.

rafi_iplus


Obrazki do tego wpisu:
Złoty potok by rafi_iplus
Złoty potok by rafi_iplus