Tak nam sie dobrze rozmawiało, że dwukrotnie minęliśmy odpowiedni zjazd. Podejście już w ciemnościach wiec bez latarki ani rusz, tym bardziej że teren wymagający
. Przodem taranem przecisnąłem się do końca. Zdobyta wspólnie z Marabutem. Fajna ta jaskińka, dobrze że ma kesza. TFTC