Naprawdę nie wiem co mnie podkusiło, żeby sięgnąć tego kesza. Chyba opary rosnących w pobliżu "ziół" źle na mnie podziałały... A już tym bardziej nie mam pojęcia co kierowało autorem, żeby zakładać tu skrzynkę, i to w dodatku taką. Chyba jakieś piekielne moce...:p Obyło się bez kaloszy, ale teren jest dość mocno podmokły. Może być naprawdę niebezpiecznie!