Tutaj zeszło mi najdłużej bo ok. 30 minut, a to z tego powodu, że kordy się zmieniły o kilkadzisiąt metrów, a ja miałem stare dane z nocy. Maskowanie ukoiło moje wkurzenie, bo jak tu się złościc jak takie cacuszko ma się w zasięgu reki. Znakomita. Pzdr.