Po odbyciu podróży po skrzyneczkę fabryczną przyszedł czas na podniesienie poprzeczki
Kiedy już w końcu wbiłem się na dach, czekali już tam: Dzaczek, Nefryt oraz Boksyt
Serdeczne dzięki za pożyczenie fantów i mam nadzieję, iż odwdzięczyłem się rzucając tesktami w stylu: "Tam?! (śmiech towarzyszy), ale tam da się wejść? (znowu śmiech) itd." czułem się trochę jak główny bohater jakiejś czarnej komedii xD Wyzwanie podjęte, a na odchodne usłyszałem tylko: "A i lepiej nie łaź za bardzo po podłodze, bo w sumie już nie wiele z niej zostało" xD Dzięki założycielom za kolejną próbę przełamania lęku oraz świetną zabawę
Pozdrawiam