Po wbiciu do środka i zabraniu skrzynki z dołu, przyszedł czas na górę. Znowu FireBrother, pomogli (odwalili brudną robotę?) przy szukaniu skrzynki. Kawał dobrej roboty. Kiedyś sam tam wbiję jeszcze raz, jak już troszkę więcej siły pewności w grabach będzie
EDIT: Bym zapomniał: podczas akcji, zgubiłem liczniczek i opaskę odblaskową.Takie jak na zdjęciu. Wyleciały z plecaka, albo przy płocie, albo przy wchodzeniu do budynku. Tak wiem jestem pierdoła. Jakby komuś wpadło w oko i dał znać, to piwko murowane
Sam też poszukam później... Boże znowu te krzaczory... XO<br />
EDIT2: Fanty odzyskane, dzięki :)