STF/TTF
trudno.... bym ,jak napisał Wojtek, jako stateczny ojciec rodziny
ruszał sie z tej mojej wsi o 1 w nocy szukać kesza... postanowiłem z rana ,przed pracą podjechać i powalczyć o podium. rano szybki prysznic i wskok do auta, że po drodze do pracy mam to liczyłem na pudło, i prawie bym się przeliczył. podjeżdżam i widzę jakiegoś gościa szybkim krokiem udającego się do figury, szybko dołączyłem i wspólnie z
marass1111 przeczesaliśmy okolicę-kordy trochę przekłamują, ale co tam-co 2 głowy...ciekawy patent na ukrycie
jako,że
marass1111 wymacał kesza, to zadowoliłem sie certyfikatem TTF. dzięki za kesza