Dojeżdżając na miejsce myśleliśmy, że Dolina jest na samym końcu świata i ani jednego ludka nie spotkamy. Nie mogliśmy się bardziej mylić jak przy każdej skrzynce z Doliny, tak i tutaj musieliśmy przeczekać kilka grupek wędrowników. Adam i Ewa już się znajdują w swoich stawach a cały teren jest w pełni zagosodarowany i co najważniejsze zadbany! Przepięknie to wszystko wyglądało w promieniach jesiennego słońca.
Dziękujemy za ściągnięcie nas w to miejsce.