Znaleziona wraz z Kao, Karasiem i JL_ Dotarcie na miejsce wymagało przebijania się przez wielkie kępy mokrych krzaczorów. Buty przemoczone zupełnie, ale warto było, żeby ujrzeć jak natura zagarnia z powrotem to miejsce do siebie. Szczególne wrażenie robi drzewo rosnące w budynku. Do środka nie wchodziliśmy i innym też nie polecam bo całość już ledwo się trzyma. TFTC!