Niestety
zaopatrzony w mega profesjonalną kujkę z magnetyczną końcówką, "przeleciałem" wszystkie przychodzące na myśl otwory w okolicy, następnie po konsultacji z mega pozytywnie odjechanym założycielem i po utwierdzeniu się w przekonaniu że właściwe miejsce zmacałem bezefektownie dostatecznie dużą ilość razy, poddałem się z nieco dołującym wrażeniem, że nawet najlepsze i najlepiej przegotowane skrzynki dostają nóżek..
Ja chcę kesza!!! :)