zaczęliśmy dzień od dziadowania. w niebieskiej strzale (tudzież słowami Sajmona minikeszowozie) zaliczyliśmy offroadową jazdę wyrywając po drodze kilka keszy. ten znakomity, patrzyłam na niego i uwidzieć nie mogłam. dobrze, że bardziej doświadczeni pomogli :)