2009-03-28 00:00
rushcore
(170)
- Komentarz
Spodnie były już wcześniej, ale było jakoś zbyt zimno do społecznego czynu sprzątania. Tego napisu jednak nie było. No i szkoda łopatki, ale jeszcze bardziej szkoda Borkowskiego. Czy jeśli to pomnik przyrody to ktoś zarządzający lasem się może poczuć do zmycia tego czegoś czy może trzeba liczyć na kolejnych keszerów? Zależnie od farby może wystarczy jakiś denaturat czy coś podobnie silnego.