Bardzo, bardzo przyjemne miejsce. Na tabliczce uprasza się o zachowanie ciszy, ale największym producentem decybeli są dwa psyzza ogrodzenia - niemal wściekłe i tak głupie, że jak przejeżdżaliśmy rowerami jeden gryzł drugiego. Nie wyobrażam sobie jak wściekły musi być ich właściciel...