Wpisy do logu Mała Szwajcaria w Hucie Dłutowskiej
98x
0x
6x
5x Galeria
2012-09-15 12:33
morrison-1986
(
2497)
- Znaleziona
No i ten kesz był jednym z Hitów dzisiejszej wyprawy. Hitów przez duże "H"!!! Coś mi mówi, że przygody jaka nas tutaj spotkała nie zapomnę przez baaaaardzo długo:D.
Podjęcie kesza bezproblemowe. Właściwie podjął go yoshio bo ja w tym czasie buszowałem na dole szukając tych domków. Wypatrzyłem coś na kształt kapliczki, wróciłem na górę gdzie dokonaliśmy wpisu. Następnie zeszliśmy w stronę kapliczki...
Pierw trzeba było przerzucić jakąś kłodę by przedostać się na drugą stronę rzeczki. Yoshio pomyślał i wziął gumiaki, ja w desnatówkach wolałem nie ryzykować.
W końcu są domki...
Rozpoczęliśmy obchód. Wszystko zabite i zastawione. Ale pal licho. Nie takie rzeczy już robiliśmy. Ale niestety... Pierwszy domek obeszliśmy i wejścia nie ma... Uderzamy do drugiego domku. Yoshio stwierdził, że najpierw spróbuje kulturalnie. Więc jak wzorowy obywatel, zaczesał grzywkę, wszedł po schodach i zapukał. Cisza. W sumie okna też zabite, na górze nawet brak kilku szyb. Nie no, nie ma opcji żeby tutaj ktoś mieszkał. Szarpnięcie za klamkę. Nic. To stwierdziłem, że spróbujemy metody siłowej. Naoglądałem się filmów akcji i skończyło się tak, że wpadłem z drzwiami do środka. Chwila ciszy, przezywyczajanie oczu do ciemności i... Z moich ust wyleciało dość mocno niecenzuralne słowo bo jednek ze środku domku usłuszałem kroki!
Jednak droga powrotna okazała się dużo szybsza:).
Za tego kesza i spomnienia z nim związane nie mogę dać nic innego jak +3:D.
