Fajne były schodki, a właściwie ich brak. Później bardzo fajna miejscówka. Dalej rozbijanie zbitej gleby moim superdziobakokujką. A na koniec skręciłem saperkę i przekopałem solidnie. Nie ma. A szczątki worka leżały z boku trochę rujnowały nadzieję.
Obrazki do tego wpisu:Im bardziej kopałem tym bardziej nie było (uwaga spoiler)