żebym rano kompa opalił, to bym w drodze do pracy kesza podjął
a tak siedziałem jak na szpilkach do fajrantu. po gwizdku żonę do auta zapakowałem,do domu odwiozłem i galopem po kesza. i tu niespodzianka: za TTFa goowno dostałem
szybkie obliczenia i wio po finał. dzięki za kesza