Keszyk znaleziony na spacerze z Cozicą i Kiką. Pilnowany przez Straż Graniczną ma się dobrze :). Na piasku było widać ślady jakiegoś śmiałka, który przeszedł na drugą stronę siatki, obiegł znak i powrócił. Niezły ryzykant. Ciekawe czy udało mu się bez konsekwencji, bo te mogą być dość surowe. Dzięki za fajny kesz.