Uff, nareszcie wyjazd na wakacje! Przyjechaliśmy do Somonina i przy okazji zajrzeliśmy tutaj - rozejrzeć się po okolicy (piekne widoki z tej "góry"), zakosztować wody (brrr... to głównie dzieci, bo woda zimna) i posłuchać muzyki na festiwalu (:
Kesz podjęty bezproblemowo z Maksiem i Mikim, w towarzystwie naszego gospodarza i przewodnika - Piotra, na resztkach baterii w telefonie.
IN: Leżę i pachnę
OUT: HARP_125 - PLAYER
DzK! (: