Wyciągnięta prosto z pracy przez buniaczka i naruu chętnie pognałam, by wspólnie zaatakować Teatralkę. Szarawo się robiło, potem już nagle było ciemno, ludzi niewielu, można było spokojnie się rozejrzeć. Zeszło nam tu może z 3 minuty zanim dostrzegliśmy delikatnie prześwitujący czarny worek. Wymiana i wpis na pobliskiej ławeczce i dalej...lecim na bonus. TFTC! :)