2012-08-31 17:55
BigBadWolf
(375)
- Znaleziona
spotkanie z Moccią na kaponierze i wracam do domu tylko po to żeby zobaczyć że właśnie kesz niedaleko spotkania założony został. Chwila namysłu i jadę! Na miejscu co? jakaś parką "śniadanie je". Facet pakuje to w czarny worek i nic, nie widzą mnie. Jednak przyjrzał się lepiej i śmiech. No cóż, STF mój. Podmiana GK, wrzut kamyka. I lecimy dalej już razem!