Ta nas trochę sygnał poniewierał, ale w sumie w małym promieniu więc
szybko poszło - no jedynie keszyk z maskowania było trudniej dobyć.
Sprzęt Marabuta jednak się przydał i bez ścinania okolicznych drzew,
tudzież rozhermetyzowania pojemnika zadziałał.
Dzięki za kesza! Żywieckie pozdrowienia