Dzięki za kesza. Chociaż mieszkam klika kilometrów od tego miejsca, to jednak nigdy nie przyszłoby mi do głowy, żeby tam zajrzeć. Próbowałem obejrzeć cały rezerwat, ale bardzo trudno było przedrzeć się przez nieprzyjemnie drapiące rośliny, w końcu zgubiłem się w tym gąszczu i dałem sobie spokój.