2012-08-19 23:04
k.mil
(3063)
- Gevonden
W końcu jest! Podjęty podczas trzeciego wyjazdu w to miejsce. Wcześniej zawsze takie szczęście miałem, że znikał. Kamień i jego okolice poznałem już prawie perfekcyjnie. Każdy krzaczek, każda deska, każdy kawałek piasku. A i tak widzę, że będę musiał tu wrócić kiedyś jeszcze w drodze na mostek.
Aktualna kryjówka trochę naraża naturę na przemoc keszerów, poza tym może być odkopana w przyszłości przez pielegnujących te okolicy. Ale może i przetrwa.
Dzięki za kesza!