Ósma skrzyneczka. Ależ mnie ona wystraszyła! Były już totalne ciemności, szukamy, i szukamy. Myślę sobie, mikrus zakopany w ziemi? O nie, tylko nie to
No i znalazłam wreszcie obiekt, potem dołek i założyłam, że kesza nie ma. Na szczęście reszta ekipy miała więcej rozumu ode mnie, i jeszcze, jeszcze sprawdzili tu, i tu, i tam, i nagle wyciągają małe pudełeczko. Heh, zbłaźniłam się
Kuczol, proponuję zmienić rozmiar na małą. TFTC!