Po FTFie w pobliskiej Rydzynie ruszyliśmy z rozbudzonym apetytem do Bojanowa. Na kordach znaleźliśmy bramę...
Zespołu Szkół Rolniczych. Było około 22giej, na ulicach mrok i żywego ducha. Po krótkim śledztwie namierzyliśmy amfiteatr, a tu zastaliśmy zupełnie inne okoliczności. Bezpośrednio sąsiadujący z nim bar przyciągnął tłumy młodzieży, a pogoda wygnała ich na widownię. Była nas piątka, uzbroiliśmy się w napoje i niepostrzeżenie przeprowadziliśmy ceremonię. Kordy walnięte o 250 metrów. FTF. TFTC!