Oj, jaka to była odmiana dla sponiewieranych i lekko zabrudzonych poznańskich poszukiwaczy, jednak szybkie ogarnięcie się w nieco mniejszych pomyjach dało nam z Naruu złudne poczucie czystości. Był piknik, bo miejsce bardzo ładne... takie, że tak powiem nadające się na spacer czy to z psem, czy z dziewczyną
No ale i z tej sielanki trzeba było wyruszyc dalej, nawet jeśli komunikacja miejska nie do końca chciała z nami współpracować.